Nieoczekiwana porażka ekipy trenera Tomasza Hertka.

16 lutego 2019 0 przez Sebastian

To jest piękno sportu! Nikt z kibiców Artego Bydgoszcz, nie zakłada że ich zespół, we własnej hali, może przegrać z drużną z Lublina. A jednak tak się stało. Zwycięstwo AZS-u Lublin 76:72 jest w pełni zasłużone, zawodniczki naprawdę wykonały kawał dobrej roboty na parkiecie i zostawiły naprawdę dobre wrażenie. Co nie działa w zespole Tomasza Herkta ?. Trener na pomeczowej konferencji, ocenił swój zespół. Kompletnie nie działała defensywa.Do tej pory w tym aspekcie gry Artego plasuję się w statystykach tuż za liderem z Polkowic. W tym meczu jednak coś się zacięło i efektem tego jest ta porażka. Agnieszka Szott-Hejmej potwierdziła że również w jej ocenie, drużyna podczas dzisiejszego meczu nie była monolitem, byłyśmy zbyt mało agresywne dodała. Właśnie nad tym będziemy pracować w najbliższych dniach na treningach. Jeżeli wrócimy do formy w obronie, to możemy myśleć o zwycięstwach. Nie można się z tymi opiniami nie zgodzić. Zespół z Lublina był bardzo agresywny w obronie, bardzo szybko zawodniczki starły się grać w ataku. To dzięki temu  zaangażowaniu na całym parkiecie wygrały ten pojedynek.

Trudno się z tymi wypowiedziami powyżej nie zgodzić. Rzeczywiście lublinianki ciężko pracowały na zwycięstwo, natomiast bydgoszczanki słabiej broniły i też nie były najskuteczniejsze. Mecz ten dodatkowo nie był porywający, prowadzony był raczej w wolnym tępie, co można było zauważyć po reakcjach publiczności zgromadzonej na trybunach hali Artego.